Forum Debian Users Gang

morfik napisał(-a):

poza tym jest pełno komunikatów, o przestarzałości ustawień i że niedługo przestaną być one wspierane zupełnie.

A tu nie chodzi o to, że zamiast  ~/.fonts.conf masz używać ~/.config/fontconfig/fonts.conf ?
Nie dotyczy to więc samych wpisów, które się zdezaktualizowały, a położenia pliku konfiguracyjnego.

morfik napisał(-a):

4. O co chodzi z tymi nazwami — monospace, sans, serif? Z tego co wywnioskowałem nie są to czcionki same w sobie. A coś w rodzaju aliasu do bliżej nie znanej mi czcionki.

To nazwy stylów pisma. Każdy krój należy do jakiegoś stylu, określenie to jest więc najbardziej ogólne.
Np. w CSS-ie zaleca się stosowanie stylu jakiego ostatniego zapisu podczas definiowania kroju dla elementu. W ten sposób jeżeli użytkownik nie ma żadnej z wcześniej zdefiniowanych krojów, to zobaczy coś choć zmierzającego w kierunku określonym przez twórcę stylu (krój o stałej szerokości lub nie, szeryfowy lub bezszeryfowy). Przypuszczam że aplikacje desktopowe działają do pewnego stopnia podobnie.

morfik napisał(-a):

6. Czy wykorzystuje się obecnie czcionki bitmapowe? Czy te dowiązania:
70-yes-bitmaps.conf 70-no-bitmaps.conf 70-force-bitmaps.conf na coś wpływają?

O wpływaniu nie wiem.
Wiem natomiast, że fonty bitmapowe to relikt z lat 80. ubiegłego wieku. Zdaje się, że współczesne systemy nadal je obsługują, ale powinno się ich unikać jak ognia. Między innymi dlatego, że jakość jest tragiczna.

Ad 8, 9 i 10: http://freedesktop.org/software/fontconfig/fontconfig-user.html

Ok Udało mi się czcionki doprowadzić do ładu. Choć na dobrą sprawę muszę jeszcze prześledzić pliki konfiguracyjne. Generalnie to odinstalowałem wszystkie możliwe czcionki jakie miałem, została mi tylko dejavu, usunąłem wszystkie konfigi -- dowiązania oraz własne konfigi w /etc/fonts i oczywiście wszystkie configi użytkownika. Czcionki po tym zabiegu wyglądały koszmarnie. xD

W /etc/fonts/conf.d dowiązałem sobie pliki, które mniej więcej wiem co robią:

10-no-sub-pixel.conf
10-unhinted.conf
50-user.conf
51-local.conf
70-no-bitmaps.conf

Stworzyłem sobie plik /etc/fonts/local.conf I zacząłem dodawać wpisy w oparciu o https://wiki.archlinux.org/index.php/Font_Configuration . Raz czcionki wyglądały lepiej raz gorzej i obecnie w tym pliku znajduje się wpis:

  <match target="font">
    <edit name="antialias" mode="assign">
      <bool>false</bool>
    </edit>
  </match>

To oraz powyższe dowiązania sprawiły, że czcionka była jednolitego koloru, tylko krój się nie zgadzał. Jako, że nie miałem za wielu czcionek w systemie a patrząc po plikach w /etc/fonts/conf.avail były tam pliki od dejavu:

57-dejavu-sans-mono.conf
57-dejavu-serif.conf
57-dejavu-sans.conf

Akurat 3 -- mono, serif i sans. Zrobiłem dowiązania i mając we wszystkich programach domyślnie monospace lub sans, czcionki uległy znacznej poprawie, choć dejavu mi jakoś specjalnie do gustu nie przypada. Czyli na dobrą sprawę ustawiłem w systemie domyślnego fonta. Niemniej jednak, na debianie mam x-plików konfiguracyjnych i nie miałem pojęcia jak się nazywa czcionka, której używam ale mając w pamięci ttf-ms-fonts oraz moje pliki konfiguracyjne z 2006, w których znajdował się miedzy innymi plik msfonts-rules.conf, pomyślałem, że to prawdopodobnie mam ustawione jakieś czcionki windosowskie.

Na szczęście nie było ich wiele:

Andale Mono, Arial, Arial Black, Comic Sans MS,Georgia, Impact, Trebuchet MS, Verdana, Courier New, Times New Roman, Tahoma, Webdings

Doinstalowałem zatem czcionki windosowskie. I mając w głowie fakt, że dowiązania od dejavu wpłynęły globalnie na system, to może by stworzyć 3 pliki, odpowiednio dla mono, sans, serif, które by zawierały czcionki ms. Zajrzałem więc do plików od dejavu. Za dużo tam nie ma, choć nie do końca jeszcze rozumiem te zapisy, wybrałem sobie 3 windosowskie czcionki:

mono -- courier new
sans -- arial
serif -- times new roman

Czemu takie? Nie mam pojęcia, jakoś mi się pozytywnie kojarzyły. xD Stworzyłem im pliki w /etc/fonts/conf.avail -- 57-nazwa-czcionki.conf i utworzyłem dowiązania do nich. Zawartość została przekopiowana z odpowiadających plików dejavu, zmieniając wszystkie wystąpienia

DejaVu Sans Mono na Courier New
DejaVu Sans na Arial
DejaVu Serif na Times New Roman

Linki od dejavu usunąłem i zresetowałem środowisko. I co się okazało? Czcionki wyglądają dokładnie tak samo jak na debianie -- skrin: http://imageshack.us/a/img541/7697/skrinr.png

Nie wiem jak będzie się zachowywać takie ustawienie czcionek podczas pracy, na dobrą sprawę mam tylko 8 dowiązań + wyłączenie antyaliasingu w /etc/fonts/local.conf . Ale to już wyjdzie w praniu podczas testów, grunt, że udało się doprowadzić te czcionki do normalnego wyglądu.

Oczywiście pytania, zostają dalej otwarte i jak ktoś zna odpowiedzi, niech napisze. Ja muszę jeszcze doczytać sporo o strukturze plików konfiguracyjnych by zrozumieć co tak naprawdę siedzi w /etc/fonts/conf.avail oraz co się znajduje w moich configach z 2006 roku. xD