Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: 1
Wątek Zamknięty
Cześć wszystkim.
Temat chyba znany. Przyszedł dzisiaj do nas list (zwykły) z wezwaniem jako świadek w sprawie "nieupoważnionego udostępnienia pliku z filmem Drogówka" w internecie. Jest pieczątka jednostki. Pytania:
1. Czy można tę sprawę jako tako olać?
2. Czy policja ma prawo skonfiskować komputery i nośniki danych?
3. Czy wezwanie wysłane zwykłym listem ma w ogóle jakieś znaczenie?
4. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji?
Ostatnio edytowany przez Pavlo950 (2015-08-13 18:30:16)
Offline
Zależy, kto ten list wysłał, czy władza, czy jakieś cwaniaki-krętacze.
Offline
To w końcu ściągnięcie czy udostępnienie?
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Zależy, kto ten list wysłał, czy władza, czy jakieś cwaniaki-krętacze.
Komenda policji.
ArnVaker napisał(-a):
To w końcu ściągnięcie czy udostępnienie?
Udostępnienie czyli rozpowszechnienie (na hostingach nic nie mam, z p2p nie korzystam).
Offline
Ja bym olał i na wszelki wypadek wyniósł kompy w bezpieczne miejsce, razem ze sobą. xD W końcu to zwykły list i nawet nie musisz być świadom jego dotarcia, więc skąd masz wiedzieć czy w ogóle przyszedł? Jedź nad morze, ładna pogoda, wróć za 2 tygodnie. xD
Offline
http://niebezpiecznik.pl/post/poniedzialek-z-prawni … asze-pytania/
Zgodnie z tym prawem, będąc świadkiem, może Pan uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić Pana lub osobę dla Pana najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. To prawo świadka stanowi swoiste przedłużenie prawa do obrony, które sprowadza się do tego, że będąc podejrzanym/oskarżonym nie mamy obowiązku dowodzenia swej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść.
Prawo do obrony wynika z przepisów konstytucji, umów międzynarodowych i znajduje odzwierciedlenie w szeregu przepisów KPK.
http://prawo.money.pl/kodeks/postepowania-karnego/d … kowie/art-183
Art. 183. § 1. Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.
Zapamiętaj sobie ten numer: Art. 183. § 1.
Offline
Olej ten list. To ściema! Coś jak z pobieraczkiem i temu podobne. By mogli Ci policjanci zabrać komputer muszą przyjść z sądowym nakazem wydanym we współpracy z miejscową (lub okręgową) prokuraturą. Bez pisemka z sądu i prokuratury nic Ci nie mogą zrobić!
Offline
Pavlo950, to jak w końcu przyszedł? xD Poza tym, zawsze można mówić, że "nie wiem", "nie znam się", "nie pamiętam", "nie widziałem", "nie słyszałem" -- wzorowy świadek. xD
Offline
morfik napisał(-a):
Pavlo950, to jak w końcu przyszedł? xD Poza tym, zawsze można mówić, że "nie wiem", "nie znam się", "nie pamiętam", "nie widziałem", "nie słyszałem" — wzorowy świadek. xD
Pavlo950 napisał(-a):
List nie przyszedł jako tako, ale pewnie ja będę musiał "odpowiadać" XD
O jaaa. Pokręciłem. Ja nie jestem adresatem, tylko inny domownik. A z internetu częściej i "bardziej" ja korzystam, niż reszta domowników.
neo86 napisał(-a):
Olej ten list. To ściema! Coś jak z pobieraczkiem i temu podobne.
To nie jest jakiś list z durnej kancelarii lub czegoś podobnego, tylko "normalne" wezwanie z Komendy z pieczątką i danymi kontaktowymi do jakiegoś tam policjanta "w razie potrzeby" (stopień imię nazwisko i dwa numery). Dlatego pytam się, bo może ktoś był w podobnej sytuacji.
_____
Czyli na chwilę obecną konfiskata mi nie grozi, ze względu na nakaz. Tyle wiem. A czy może być tak, że domownik idzie tam do nich i tego samego dnia np od razu po rozmowie zabierają sprzęt?
Offline
Polecony czy zwykły? Jak są numery podane to dzwoń i pytaj. Zwykle goście są ogarnięci. Chyba, że komenda w jakimś Pściu dolnym.
Offline
Nikt ci kompa z powodu piractwa jakiegoś filmu nie zabierze. xD Poza tym, to jest świadek, a nie oskarżony, czyli oni nic nie wiedzą i próbują coś sobie ustalić -- chcą abyś dostarczył im dowody na samego siebie. xD Czyli, abyś się przyznał, że coś pobierałeś i takie tam. Jeśli to nie przyszło poleconym, to ja bym to zignorował całkowicie. Poza tym, ja mam taką zasadę, że ja z reguły nigdy nie odbieram poczty osobiście, tj. nawet jak już coś przychodzi i ktoś do mnie dzwoni dzwonkiem to i tak nie otwieram -- udaje trupa. xD To tak jak w iptables -- blokuj wszystko, zezwalaj na wyjątki, a tymi są np. umówieni kurierzy. Wszelkie przesyłki od poczty polskiej to ja zwykle odbieram na poczcie po tym jak mi avizo zostawią. Po drugie, nigdy nie otwieraj takich listów. Jak teraz dowiedziesz, że nie wiedziałeś o nim skoro odpakowany? xD
Offline
Proszę nie wprowadzajcie kolegi w błąd. Polska fikcja przewiduje niestety taki casus, że list dwukrotnie awizowany, uważa się przez organy administracji publicznej jako skutecznie doręczony - art 139, par. 1 K.P.C.
Offline
Pavlo950 napisał(-a):
To nie jest jakiś list z durnej kancelarii lub czegoś podobnego, tylko "normalne" wezwanie z Komendy z pieczątką i danymi kontaktowymi do jakiegoś tam policjanta "w razie potrzeby" (stopień imię nazwisko i dwa numery).
Co za problem podrobić coś takiego i wysłać poleconym? Jeśli to sama komenda wysłała to jest "fejk" i dowcip kogoś kto Cię nie lubi.
Prawdziwa wiadomość dotycząca piractwa wygląda tak, że przychodzi do domu i przesyłka listowna (wysłana tylko i wyłącznie z sądu z udziałem prokuratury dostarczona w postaci specjalnej przesyłki poleconej tzw "sądowej"). Jedyne uczestnictwo policji to wysłanie jakiegoś policjanta do domu by przyszedł osobiście z wezwaniem do sądu (jeśli przesyłka listowna nic nie da). Policja nie wysyła przesyłek dotyczących pirackich wersji filmów, muzyki i oprogramowania! Jeśli policjant przyjdzie bez wezwania możesz śmiało mu powiedzieć, że nie ma prawa bo bez prokuratury i sądu nie mogą Ci nic zrobić!
//Skąd wiem? Pracowałem w sądzie! Widziałem niemal codziennie takie sytuacje...
Ostatnio edytowany przez neo86 (2015-08-15 19:40:47)
Offline
neo86 skończ pierdolić, bo znowu gówno wiesz, a się wypowiadasz.
W związku z tym, że nie mogę ujawniać danych itp. więc nie dam przykładu, ale często policja przysyła różne pisma z prośbą o udostępnienie danych albo pomóc w toczącym się śledztwie. Przesyłają pisma listem poleconym, na których jest wszystko ładnie opisane. Co za sprawa i z kim się trzeba kontaktować.
Offline
mati75 napisał(-a):
neo86 skończ pierdolić, bo znowu gówno wiesz, a się wypowiadasz.
W związku z tym, że nie mogę ujawniać danych itp. więc nie dam przykładu, ale często policja przysyła różne pisma z prośbą o udostępnienie danych albo pomóc w toczącym się śledztwie. Przesyłają pisma listem poleconym, na których jest wszystko ładnie opisane. Co za sprawa i z kim się trzeba kontaktować.
Prawda leży prawdopodobnie gdzieś pośrodku.
Aby zapobiec kontrodpowiedzi i kolejnej kontr... profilaktycznie zamykam.
Jeśli ktoś będzie chciał coś napisać proszę się zwrócić do dowolnego moderatora o otworzenie wątku.
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1